www.zaplon.fora.pl

fran_as

Witam,
mam problem z vespą lx50 2t z roku 2005. Jakiś czas temu żonie skuter odmówił posłuszeństwa. Podobno po próbach z kopniaka odpalił jeszcze na chwile ale na niskich obrotach i padł całkiem. Okazało się z nie ma iskry. I tutaj zaczynają się moje problemy. Na początek sprawdziłem iskre na innej świecy miałem tylko (na 100% działające) świece z innych motocykli, jedna z etz 150 (iskra), druga zupełnie nowa irydowa NGK z kawasaki z750 na żadnej nic. Przewód wysokiego napięcia tez z etz na chwile zmieniony i także bez zmian. Sprawdziłem miernikiem wtyki do cewkomodułu i na 3 stykach pojawaia się kolejno: Masa, stacyjka i impulsator. Masa ze stacyjka jest zmostkowana jak stacyjka nie jest włączona, po przekręceniu pojawia się jakieś napięcie. Impulsator daje jakieś napięcie chwilowe po ruszeniu kopniakiem. Kupiłem cewkomoduł ale po jego zmianie nadal iskra nie wróciła... Ktoś mi powiedział ze uszkodzony impulsator może dawać napięcie ale będzie zły amperaż. Rozmontowałem impulsator (wszystko było zasmarkane olejem który kiedyś kapał z dozownika). Wszystko wyczyszczone, dzisiaj doszedł kurier z nowym impulsatorem i po zmianie nadal brak iskry. (sprawdzałem tylko ze starym cewkomodułem, nowy odesłałem do sklepu). I teraz troche mi się pomysły skończyły... Ostatni element to chyba stacyjka... Czy jest jakiś sposób żeby ominąć zapłon ze stacyjki i sprawdzić czy tam coś nie gra? Czy może problem może leżeć gdzie indziej? Jakiś regulator napięcia czy może jakiś bezpiecznik od tego konkretnie? Z góry dzięki za pomoc.

Dawid

Pisz na forum motocdi.com