Forum www.zaplon.fora.pl Strona Główna www.zaplon.fora.pl
zapłony w motocyklu cdi diagnostyka układów zapłonowych ignition schemat
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przerywacz w WSK 175...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zaplon.fora.pl Strona Główna -> Diagnostyka układów zapłonowych CDI IGNITION elektronika w silniku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sławek
Konstruktor ++



Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lębork

PostWysłany: Śro 23:51, 11 Sie 2010    Temat postu: Przerywacz w WSK 175...

Witam wszystkich. Co sądzicie o tradycyjnych układach zapłonowych w motocyklach z silnikami dwusuwowymi? Spotkałem się ostatnio z opinią, że w WSK 175 przerywacz potrafił bezawaryjnie pracować nawet 3 lata(!). Pewnie duże znaczenie miały tutaj materiały, z których wykonano poszczególne elementy zapłonu. Niektórzy "dawni", konserwatywni użytkownicy WSK, wolą wciąż zdecydowanie platyny od elektroniki...Niestety, dzisiejsze "wyroby" do tych maszyn, nie są już tak trwałe...
Ps. "Mechanika" w zapłonach jest nadal popularna ze względu na swoją prostotę konstrukcyjną. Ale jak podnieść trwałość młoteczka, kowadełka, sprężynki? Jaki kondensator będzie najlepszy i czym konserwować nasz zapłon? Zapraszamy Was do podzielenia się swoimi pomysłami Idea .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piżama
Forumowicz



Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 19:44, 13 Sie 2010    Temat postu:

Witam. Gdzieś czytałem że tam gdzie styka się krzywka z młoteczkiem(część ruchoma platynek) można zastosować kawałek gwoździa z łbem płaskim, pytanie jak to długo wytrzyma, czy nie będzie się przegrzewać od większego tarcia(chropowatość materiału ale za to mniejszy styk z krzywką). Jak dla mnie dobre przesmarowanie krzywki i pilnowanie tej czynności na pewno wydłuży żywotność chińskiego zwykłego młoteczka, nigdy też się nie spotkałem z zużytą tą częścią platynek nawet ja nie były smarowane i też nie widziałem potrzeby stosowania metody gwoździa.
Trwałość styków? zależy w dużej mierze od kondensatora, im większe iskrzenie tym szybciej platynki trzeba będzie szlifować. W Simsonie bardzo popularny stał się kondensator od 126p, u mnie nie zmienił on iskrzenia, pomogło tylko przerobienie zapłonu na akumulator a miejsce na cewkę od iskry zastąpiła druga na dodatkowe ładowanie akumulatora. Oczywiście taka przeróbka miała zalety i wady. Do zalet można zaliczyć łatwiejszy rozruch, trochę więcej mocy na niskich obrotach, mniej zużywające się platynki i kondensator, większa trwałość świecy, wady uzależnienie od akumulatora.
Co do trzyletnich platynek w WSK, przez te trzy lata cały czas chodził czy tylko stał w garażu? Często też słysze jak ludzie starszej daty rozmawiają że te i te sprzęty były niezniszczalne, oczywiście nie wątpię w to bo nie ma co się tam popsuć ale jak ktoś dba o nowoczesny motocykl to na pewno przejedzie więcej kilometrów od polskiej produkcji jednośladów, tak panowie, technika w tym kierunku zrobiła duży krok naprzód, ale nie należy zapominać że coraz więcej producentów wkłada elektronikę gdzie się tylko da, ok tylko proszę robić tą elektronikę z głową i z wytrzymałych elementów.

Podsumowanie jeśli ktoś nie lubi grzebać w elektronice i chce mieć zapłon który rozumie to niech zostawi platynki i najlepiej na prąd z akumulatora. Jeśli ktoś będzie dbał o smarowanie i czyszczenie to taki zestaw jest niezniszczalny i tani w naprawie a o dostępności tych części nie będę wspomniał.

PS, trochę chaotycznie to pisałem więc jak czegoś ktoś nie rozumie to postaram się wyjaśnić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piżama dnia Pią 19:48, 13 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krokodyl
Administrator



Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 23:52, 24 Sie 2010    Temat postu:

ma wady i zalety ... generalnie kilka elementów i cały zapłon robimy na trasie jak dla mnie tylko cewka WN zbyt dużych rozmiarów warto też wspomnieć o przewodach zabezpieczeniu po przez spinanie opaskami plastykowymi tak aby nie przecierały się od wibracji po za tym estetyka Happy co do wypalania się styków wolałbym jednak zastosowanie prostego zapłonu elektronicznego na przerywaczu mechanicznym (prąd płynący przez styki przerywacza wielokrotnie niższy) wiem ,że może być awaryjny ale jest na to metoda Happy po prostu robimy 2 sztuki i zapasowy wozimy w schowku Happy koszt elementów to kilka złotych .....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sławek
Konstruktor ++



Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lębork

PostWysłany: Wto 22:50, 03 Maj 2011    Temat postu: Usprawnianie platynek...

Witam wszystkich! Pomyślałem, że tradycyjny przerywaczowy iskrownik bezakumulatorowy (np. w Ogarze 200, WSK MR 16 BP), można troszeczkę usprawnić...Oryginalny kondensator zastąpić polipropylenowym 2,2uF/250...500V. Kabel idący z cewki zasilającej w statorze odłączyć od przerywacza i spiąć go z jedną końcówką kondensatora (druga nóżka kondzia naturalnie pozostaje połączona z "masą"). W punkcie tego połączenia (kabelka cewki zasilającej z kondkiem), podpinamy diodę 6A/250...500V - katodą bądź anodą; trzeba ustalić to doświadczalnie. Wolna nóżka diody musi być połączona z przerywaczem. Wszystko tak jak na poniższym schemacie obrazkowym:
[link widoczny dla zalogowanych]
Kondensator, jaki tutaj proponuję, wykazuje wyższą skuteczność od tego, który jest zwykle w iskrowniku. Dioda powinna natomiast ograniczyć nie tylko iskrzenie w momencie otwierania się przerywacza (wywołane impulsem napięcia samoindukcji), ale blokuje także impulsy nn, które niepotrzebnie grzeją uzwojenie cewki zasilającej w statorze (2..2,5A prąd). Rezonansowy charakter obwodu może jednak zostać zakłócony obecnością diody Question Co o tym sądzicie? Czy nie lepiej więc przepiąć kabel łączący przerywacz z cewką butelkową, tzn. tak, żeby była ona połączona bezpośrednio z cewką zasilającą w statorze Question Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sławek dnia Wto 23:01, 03 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zaplon.fora.pl Strona Główna -> Diagnostyka układów zapłonowych CDI IGNITION elektronika w silniku Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin